 Wysłany: Nie 17:43, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
| no to co ryczysz? | |
| Wysłany: Nie 16:09, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
| nie, nic | |
| Wysłany: Śro 19:59, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
| cos Ci sie dzieje? | |
| Wysłany: Śro 19:13, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
| beeeee uuuuu ;p | |
| Wysłany: Śro 15:17, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
| ej, ale ten wiersz NIE JEST mojego autorstwa, wiec w dziale poezja zamieszczamy TYLKO I WYLACZNIE nasza tworczosc... a poniewaz jest to dosc yyyy..... specyficzny(czyt. smieszny) wiersz wiec dlatego jest w "humorze";p | |
| Wysłany: Wto 21:43, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Tak marcin ma racje do dzialu POEZJA  :] admin a nie umie nawet dawac postow do "katalogow" ktore sam zrobil normalnie ZAL |
|
| Wysłany: Wto 17:37, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
| przenisć do działu <<poezja>> ;p | |
| Wysłany: Wto 17:34, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
| brawo brawo!!!! niesamowita poezja!!!!!! piękny tekst brawo!!!!!!! | |
| Wysłany: Wto 16:07, 09 Paź 2007 Temat postu: Wierszyk o Tadeuszu Rydzyku |
|
| Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka,
czarną sukienkę ma ten koleżka. Uczy prostaczków noce i ranki, ze swej maryjnej radioczytanki. Leje na serce miód swoim gościom, beret z antenką czesząc z lubością. Geja i Żyda czuje z daleka, niewiernych ściga niczym bezpieka. Kościół do góry wierzchem wywraca, psoci, figluje - to jego praca. Glemp grozi palcem: Rydzyk - łobuzie, Tadzio z uśmiechem nadyma buzie. Pieronek błaga: daj na wstrzymanie, a on rozkręca nową kampanię. Życiński prosi: raz odpuść sobie, a Rydzyk: z radiem co zechcę zrobię. Lech go popiera, Jarosław chwali, a sztab ministrów pokłony wali. A gdy mu ktoś gębę zamknąć próbuje, armię beretów mobilizuje. Mohery wielbią swego pasterza, bez jego radia - nie ma pacierza, I mnie już Tadziu zamącił w głowie, wspieram go myślach, uczynku i mowie. I wciąż pracuję na swe zbawienie, pompując rentę w jego kieszenie. Jezeli ktos czuje się urażony tym wierszem to trudno...;pp W Polsce wolnosc slowa co gwarantuje nam na konstytucja |
|